Czeka go eksmisja na bruk za długi
2017-09-07 16:13:05(ost. akt: 2017-09-07 16:09:37)
Pan Stanisław wyrokiem sądu ma zostać eksmitowany ze swojego mieszkania na bruk, ponieważ nie przyznano mu w zamian lokalu socjalnego. Może iść do noclegowni, ale takie rozwiązanie mu nie odpowiada.
Stanisław ma 27 lat. Opowiada o sobie, że jest rencistą niezdolnym do pracy. Przez 10 lat był w domu dziecka. Ma też za sobą pobyt w więzieniu. Po matce odziedziczył mieszkanie z 50-tysięcznym długiem.
Wyrokiem sądu ma zostać eksmitowany bez prawa do lokalu socjalnego. — Komornik dał mi 30 dni na opuszczenie mieszkania — mówi. — A ja nie mam dokąd pójść. Mama mieszka u konkubenta w bardzo małym mieszkaniu. W MOPS powiedzieli mi, że mogę skorzystać z noclegowni w Olsztynie, ale to bezprawne, bo jest to poza gminą, w której mieszkam — tłumaczy.
Kazimierzowi Borkowskiemu, kierownikowi Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Olsztynku sprawa Stanisława jest dobrze znana. — Gdyby ten lokator płacił jakąkolwiek ustaloną wcześniej kwotę, nie straciłby mieszkania — wyjaśnia. W gminie zaległości czynszowe wynoszą 1,6 mln zł. Na zmniejszenie zadłużenia, jego zdaniem, nie wpłynęło 500 plus. Borkowski przyznaje jednak, że mieszkań socjalnych w gminie brakuje. — Mamy ich ponad 50, a potrzebne jest drugie tyle — dodaje.
Pana Stanisława zna dobrze Mariola Olewnik z opieki społecznej. — Miał sobie załatwić rentę z ZUS — opowiada. — Przepadła mu, bo z tym zwlekał. Nie jest ubezpieczony i nie ma dochodów. Z tych pieniędzy miał płacić 100 zł miesięcznie za mieszkanie. Nie robił tego, stąd te kłopoty.
Mariola Olewnik przyznaje, że w Olsztynku noclegowni nie ma. Są natomiast w Marwałdzie i Miączynie Dużym.
Stanisław powiedział nam, że pisze pisma w swojej sprawie do Rady Komorniczej i Rzecznika Praw Obywatelskich.
MZG
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez